- autor: W.T., 2014-08-17 18:54
-
LKS Bystrzyca Górna - Zamek 5:0 (2:0).
Na mecz udaliśmy się w 13 osobowym składzie. Zabrakło kontuzjowanych: Sadowskiego, P. Burczaka, Buczyńskiego, a także Deryło, Zabrzeńskiego, Rychtera, jednak jechaliśmy z nadzieją na wywiezienie zdobyczy punktowej. Niestety nawet w najczarniejszych prognozach nie spodziewaliśmy się takiej demolki! Już w 4 minucie, po rzucie rożnym, gospodarze na raty zdobywają pierwszą bramkę. Gra się wyrównała i to my przez ok. 10 minut uzyskaliśmy nieznaczną przewagę, której efektem był rzut karny, podyktowany po faulu na Sienkiewiczu. Sam poszkodowany podszedł do jedenastki, jednak górą był bramkarz gospodarzy. Następną bramkę straciliśmy po kontrze i nieudanej próbie pułapki ofsajdowej. W pierwszej połowie gospodarze jeszcze dwukrotnie mogli pokusić się o gole, w pierwszym przypadku bardzo dobrze zachował się Cwek, a raz strzał napastnika zablokował Zapotoczny. Na drugą połowę wyszliśmy z postanowieniem zniwelowania strat, ale chyba byliśmy jeszcze w szatni, gdy gospodarze podwyższyli wynik na 3:0. Zawodnicy LKS-u grali mądrze i kontrolowali grę. W końcówce zdobyli jeszcze dwie bramki, na które zasłużyli. Byli zespołem zdecydowanie lepszym. Zagraliśmy fatalnie w każdej formacji. Nie usprawiedliwia nas fakt, iż zabrakło kilku zawodników. Po takim meczu należy przeprosić naszych kibiców, a także wyciągnąć jak najszybciej wnioski i w następnym meczu pokazać, że stać nas na lepszą grę.
Prezentacja graficzna składu