- autor: Damian Węglarz, 2014-06-01 21:54
-
Boguszowianie przegrali po raz pierwszy w tym roku. Szczyt - Zamek 2:3 (1:1).
Oba zespoły miały swoje cele do spełnienia. Szczyt chciał stworzyć twierdzę nie do zdobycia ze swojego boiska. Nasz zespół wciąż walczy o wicemistrzostwo OJ.
Od początku więcej z gry miał nasz zespół, jednak na posterunku stał bramkarz gospodarzy. Koło 10 minuty piękną akcją popisali się D. Chamerski i Ścigaj i ten drugi wyprowadził nas na prowadzenie. Zamek w kolejnych minutach miał wiele sytuacji do podwyższenia wyniku m.in W. Chamerski czy po raz kolejny Ścigaj, który tylko w sobie znajomy sposób nie strzelił bramek w dwóch stuprocentowych sytuacjach. W ostatnich 15 minutach to Szczyt przycisnął. Dało to skutek, bo kilka minut przed końcem pierwszej części spotkania po jednym z rzutów rożnych zawodnik z Boguszowa skacze najwyżej i strzela bramkę wyrównującą.
Nie zdążyliśmy się obejrzeć, kiedy kilka chwil po wznowieniu tracimy bramkę po raz kolejny po strzale głową. Nasz zespół nie załamał się, a wręcz przeciwnie zaatakował jeszcze bardziej. W 60 minucie nasi zawodnicy doprowadzają do wyrównania. Piłkę prostopadłą posyła Węglarz, przedłuża ją W. Chamerski, a Ścigaj mijając jeszcze dwóch graczy strzela swoją 21. bramkę w Okręgówce. Siedem minut później Zamek mógł cieszyć się z ponownego prowadzenia. Lewą stroną akcję zainicjował W. Chamerski, wrzucił w pole karne, a tam niepilnowany Sopuch pakuje piłkę do pustej bramki. Do końca spotkania nasi zawodnicy kontrowali, a zespół gospodarze dość nieudolnie atakował, nie mógł sforsować naszej defensywy. Szczyt kończył mecz w dziesiątkę, ponieważ jednemu z piłkarzy gospodarzy puściły nerwy. Chwilę później sędzia zakończył mecz.
Naszym chłopakom należą się szczere gratulacje za walkę o każdy centymetr boiska i pokazanie wielkiego zaangażowania. Zamek już za tydzień czeka wyjazd do Bystrzycy Górnej na mecz z LKSem. Zapowiedź wkrótce